proALPHA-ERP-i-nowe-horyzonty-przemysłu

proALPHA ERP+ i nowe horyzonty przemysłu

W epoce cyfryzacji, dynamicznych zmian technologicznych oraz rosnącej świadomości ekologicznej, przedsiębiorstwa stają przed niezwykłym wyzwaniem – budowaniem zrównoważonej przyszłości. Redukcja emisji CO2 i promowanie odpowiedzialnych praktyk stały się kluczowymi elementami nowoczesnych strategii biznesowych. Dlatego też postanowiliśmy przeprowadzić wywiad z Pawłem Orzeszko, Dyrektorem Zarządzającym w firmie proALPHA Polska, aby dowiedzieć się, w jaki sposób portfolio rozwiązań ERP+ wspiera przedsiębiorstwa w tym wyjątkowym okresie transformacji – zarówno technologicznej, jak i ekologicznej.

W trakcie naszej rozmowy zagłębiamy się w kwestie wyzwań, możliwości oraz znaczenia, jakie technologia ma dla kształtowania zrównoważonego rozwoju w przemyśle. Odkrywamy, jak proALPHA Polska podejmuje te wyzwania i jakie konkretne korzyści przynosi jej podejście do tematu zrównoważonej transformacji w biznesie.

Warto sięgnąć po naszą rozmowę, aby poznać inspirujące spostrzeżenia i praktyczne wskazówki dotyczące sposobów, w jakie technologia może być kluczowym czynnikiem w osiągnięciu zrównoważonej przyszłości dla firm w dzisiejszym dynamicznym środowisku biznesowym.

Jakie rozwiązania oferuje proALPHA i które cieszą się największą popularnością?

Paweł Orzeszko: proALPHA jako producent oprogramowanie klasy ERP wyznacza standardy w integracji różnych aspektów biznesu — od logistyki i produkcji aż po zarządzanie finansami. Dzięki dodatkowym funkcjonalnościom takim jak zintegrowany workflow, system zarządzania dokumentami DMS, czy też integracja z działem konstrukcyjnym i konfigurator produktu dla produkcji wariantowej, jesteśmy w stanie dostosować się do unikalnych potrzeb naszych klientów.

Jednakże, to nie jest punkt, na którym kończymy naszą ofertę. Ostatnie lata to dla nas czas intensywnego rozwoju i poszerzania oferty. Zgodnie z koncepcją Grupy proALPHA, którą nazwaliśmy ERP+, wprowadziliśmy na rynek produkty komplementarne, które są liderami w swoich kategoriach. Do nich należą Tisoware skupiający się na zarządzaniu produkcją, Böhme&Weiss w obszarze zarządzania jakością, ENIT dla zarządzania energią i śladem węglowym, Corporate Planning w zakresie planowania działalności i finansów, HumanIT oferujący narzędzia analityczne i BI oraz Empolis specjalizujący się w analizie informacji przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).

Jeśli chodzi o popularność, bez wątpienia nasze główne rozwiązanie ERP jest najczęściej wybierane przez klientów. Jest to spowodowane jego wszechstronnością oraz możliwością dopasowania do różnorodnych potrzeb. Natomiast w segmencie produktów komplementarnych, Tisoware i Corporate Planning wydają się być najbardziej pożądanymi, głównie ze względu na ich specjalistyczne możliwości.

Czym dokładnie jest koncepcja ERP+ w strategii Grupy proALPHA i jakie kroki zamierzacie podjąć, aby ją rozwijać? Jak te plany wpisują się w specyfikę polskiego rynku w porównaniu z doświadczeniami na rynku niemieckim?

Paweł Orzeszko: Koncepcja ERP+ dla nas oznacza rozwijanie platformy, która integruje najlepsze rozwiązania branżowe z funkcjonalnościami wykraczającymi poza tradycyjne systemy ERP. Strategia ta jest realizowana zarówno przez organiczny rozwój jak i akwizycje firm wiodących w swoich branżach, co potwierdzają ostatnie zakupy ENIT i Empolis. Te akwizycje są kluczowymi elementami w naszej wizji stworzenia innowacyjnej platformy ERP+.

Co więcej, rynek systemów ERP w Polsce ma swoją specyfikę, różniącą się od niemieckiego. Naszą siłą jest jednak to, że korzystamy z wsparcia merytorycznego i organizacyjnego proALPHA GmbH i jednocześnie dostosowujemy naszą ofertę do realiów polskiego rynku. To sprawia, że zyskujemy coraz więcej polskich klientów.

Rynek niemiecki, będący znacznie bardziej dojrzałym rynkiem w kontekście systemów ERP, oferuje bogate doświadczenie w zakresie wdrażania tych systemów. Dzięki bliskiej współpracy z proALPHA GmbH, możemy przenieść to doświadczenie i wiedzę na polski rynek. To obejmuje definiowanie realnych wymagań biznesowych, przygotowywanie danych podstawowych, określanie kluczowych wskaźników efektywności (KPI) oraz efektywne szkolenie użytkowników w zakresie możliwości i wartości oferowanych przez systemy ERP.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z obecnego kierunku rozwoju i mamy nadzieję, że kontynuując tę strategię, będziemy mogli dalej rozwijać nasze portfolio w ramach koncepcji ERP+.

proALPHA ma ponad 30-letnie doświadczenie w tworzeniu rozwiązań ERP. W jakich dziedzinach jesteście najszerzej obecni, jakiej wielkości firmy są odbiorcami Waszych produktów i w jakich sektorach działają?

Paweł Orzeszko: Tak, możemy pochwalić się ponad 30-letnim doświadczeniem w tworzeniu zaawansowanego rozwiązania ERP. Nasza obecność na rynku jest najbardziej widoczna w takich branżach jak budowa maszyn i instalacji, tworzywa sztuczne, elektronika, automotive i w szczególności w segmencie produkcji dyskretnej. Ta specjalizacja nie jest przypadkowa; wynika ona z głębokiego zrozumienia wymagań tych konkretnych sektorów.

Stworzyliśmy dedykowane, branżowe komponenty oprogramowania, które są owocem współpracy naszych centrów kompetencji z ekspertami posiadającymi wieloletnie doświadczenie w danej branży. Owe centra kompetencji nie tylko uczestniczą w projektowaniu komponentów branżowych, ale również tworzą mapy procesów specyficzne dla poszczególnych sektorów. Jest to podejście, które nazywamy „best practices” i które implementowane jest również w ramach naszych projektów wdrożeniowych.

Jeśli chodzi o profil naszych klientów, to są to głównie średniej wielkości przedsiębiorstwa i korporacje działające w wyżej wymienionych sektorach. Dzięki naszym rozwiązaniom, są one w stanie efektywnie zarządzać swoimi złożonymi procesami produkcyjnymi i logistycznymi, co w efekcie przekłada się na konkurencyjność i sukces na rynku.

Czy oprócz produktów oferujecie także wsparcie techniczne, a jeśli tak, to w jakiej formie?

Paweł Orzeszko: Owszem, nie ograniczamy się jedynie do dostarczania oprogramowania; oferujemy również wsparcie techniczne w ramach tego, co nazywamy „Full Cloud Experience”. To oznacza, że nie tylko zapewniamy hostowanie naszych rozwiązań, ale również nadzorujemy całe środowisko proALPHA, aby upewnić się, że działa ono sprawnie i efektywnie. Dodatkowo zajmujemy się również aktualizacją oprogramowania, co jest niezwykle ważne dla zapewnienia ciągłości i bezpieczeństwa działania.

Co ciekawe, nasza oferta łączy najlepsze cechy z dwóch modeli dostarczania oprogramowania. Z jednej strony, system jest w pełni elastyczny, co jest typowe dla rozwiązań on-premise. Dzięki temu klienci mogą dostosować oprogramowanie do swoich unikalnych potrzeb. Z drugiej strony, oferujemy gwarancję, że system będzie zawsze aktualny, co jest jedną z głównych zalet rozwiązań typu SaaS. W praktyce oznacza to, że klienci mogą cieszyć się wszystkimi korzyściami płynącymi z posiadania najnowszej wersji oprogramowania, nie martwiąc się o procesy aktualizacji.

W ten sposób, dążymy do zapewnienia kompleksowej oferty, która odpowiada na różnorodne i ewoluujące potrzeby naszych klientów. Jeżeli są dodatkowe pytania, z przyjemnością na nie odpowiem.

W jaki sposób zintegrowane rozwiązania ERP wpływają na zarządzanie energią i emisjami CO2 w przedsiębiorstwach? Czy możesz opowiedzieć więcej o tym, jak wasze oprogramowanie pomaga firmom w dążeniu do neutralności klimatycznej i jakie konkretne funkcje oferujecie w tym zakresie?

Paweł Orzeszko: Nasza koncepcja rozciąga się od licznika prądu aż do zintegrowanego systemu ERP. W epoce, gdy ceny energii osiągają rekordowe poziomy, zarządzanie energią staje się kluczowym elementem strategii biznesowej każdego przedsiębiorstwa. Osiągnięcie tego celu jest możliwe, gdy wykorzystywane oprogramowanie ERP jest specjalnie do tego dostosowane. Jako jeden z wiodących dostawców oprogramowania ERP+ dla średnich przedsiębiorstw produkcyjnych, poszerzyliśmy naszą ofertę o zintegrowane rozwiązania od firmy ENIT.

ENIT oferuje zaawansowane rozwiązania do holistycznego zarządzania zużyciem energii w przedsiębiorstwach, uwzględniając nie tylko energię elektryczną, ale również gaz i ciepło. Dzięki precyzyjnym systemom pomiarowym, możliwe jest rejestrowanie i optymalizacja zużycia, co wpływa na redukcję szczytowych obciążeń energetycznych. Ponadto, nasze narzędzia umożliwiają wyliczenie zarówno całkowitego bilansu emisji CO2 przedsiębiorstwa (Corporate Carbon Footprint), jak i emisji związanego z konkretnym produktem (Product Carbon Footprint).

Taka kompleksowość stwarza idealne warunki do realizacji ambitnych celów związanych z dążeniem do neutralności klimatycznej. System ENIT dostarcza wszystkie niezbędne dane i narzędzia, które są kluczowe dla opracowania, wdrożenia i monitorowania skutecznych strategii redukcji emisji CO2.

W efekcie, zarządzanie energią i uwzględnianie środowiskowych aspektów działalności stają się nie opcją dodatkową, ale integralnym elementem strategii zarządzania przedsiębiorstwem. To nie tylko przyczynia się do ochrony środowiska, ale również ma realny wpływ na rentowność i długoterminową konkurencyjność organizacji.

Jak wybrać najlepsze rozwiązania ERP dla zakładu produkcyjnego? Jakie czynniki powinny być decydujące przy takim wyborze?

Paweł Orzeszko: Wybór właściwego rozwiązania ERP dla zakładu produkcyjnego to kluczowa decyzja, która może znacząco wpłynąć na długoterminowy sukces przedsiębiorstwa. Oto kilka kryteriów, które uważam za najważniejsze w tym kontekście:

Po pierwsze, przeprowadzenie dokładnej analizy własnych potrzeb i zdefiniowanie kluczowych wymagań to podstawa sukcesu. Chodzi tu o to, aby mieć jasność, jakie funkcje są dla nas najważniejsze i stanowią podstawę dla osiągnięcia sukcesu rynkowego.

Po drugie, warto dokładnie sprawdzić, czy potencjalne rozwiązanie ERP spełnia te kluczowe wymagania. Oczywiście, większość systemów można modyfikować, ale trzeba mieć na uwadze, że z jednej strony jest to dodatkowy koszt, a z drugiej – konieczność utrzymania tych modyfikacji w przyszłości. Coraz więcej przedsiębiorców ma już doświadczenie z modyfikacją standardowych rozwiązań i szuka teraz systemów, które większość ich potrzeb są w stanie zaspokoić w standardowej wersji.

Ostatni, ale nie mniej ważny, czynnik to doświadczenie przyszłego dostawcy w obszarze produkcji, najlepiej w branży, w której działa nasze przedsiębiorstwo. Referencje od innych klientów, którzy skorzystali z rozwiązań danego dostawcy, mogą być tu bardzo cenną wskazówką.

Pamiętając o tych kryteriach, można znacznie zwiększyć szanse na wybór rozwiązania ERP, które najbardziej odpowiada specyficznym potrzebom i wyzwaniom zakładu produkcyjnego.

W jakim kierunku idą innowacje wprowadzane obecnie w obszarze ERP i jakich kierunków dalszego rozwoju można się spodziewać w przyszłości?

Paweł Orzeszko: Innowacje w obszarze ERP ewoluują w kilku kluczowych kierunkach. Pierwszym z nich jest automatyzacja procesów. W dzisiejszym zglobalizowanym i szybko zmieniającym się środowisku biznesowym, możliwość automatyzacji rutynowych zadań daje firmom przewagę konkurencyjną. Oszczędza to czas i zasoby, co pozwala pracownikom skupić się na bardziej złożonych i wartościowych działaniach.

Kolejnym aspektem jest otwartość na integrację. W przypadku naszej platformy, proALPHA, mamy coś, co nazywamy „szyną integracyjną”. Dzięki temu możemy w łatwy sposób integrować różne systemy i aplikacje, zarówno te wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Otwartość na integrację umożliwia również elastyczność w dostosowywaniu systemów ERP do zmieniających się potrzeb i wymagań rynku.

Nie można również pominąć rosnącego znaczenia sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Te technologie nie tylko ułatwiają automatyzację, ale również pomagają w analizie dużych zbiorów danych, prognozowaniu i optymalizacji procesów biznesowych. W proALPHA rozwijamy w tej chwili produkty, które wykorzystują te nowoczesne technologie w celu prognozowania różnych zagadnień, formułowania rekomendacji działań i oceny potencjału optymalizacyjnego.

W przyszłości możemy się spodziewać jeszcze większej integracji tych zaawansowanych technologii w systemach ERP, w tym na przykład wykorzystania rozszerzonej rzeczywistości w obszarach takich jak serwis i konserwacja, czy też bardziej zaawansowanych narzędzi do zarządzania łańcuchem dostaw. Kierunek rozwoju jest zdecydowanie ku większej inteligencji, elastyczności i wszechstronności systemów ERP.

Jak wykorzystujecie już rozwiązania typu SI czy ML?

Paweł Orzeszko: W erze cyfryzacji i dynamicznego rozwoju technologii, sztuczna inteligencja (SI) i uczenie maszynowe (ML) odgrywają kluczową rolę w różnorodnych aspektach zarządzania przedsiębiorstwem. W ramach naszej spółki zależnej, HumanIT, rozwijamy produkt NEMO, który korzysta z zaawansowanych algorytmów SI. NEMO jest w stanie prognozować różne zagadnienia operacyjne, formułować rekomendacje działań oraz ocenić potencjał optymalizacyjny w kategoriach finansowych. Zastosowania są różnorodne: od prognozowania zapotrzebowania materiałowego i poziomu zapasów magazynowych, do parametrów planowania MRP i jakości danych podstawowych.

Nie jesteśmy jedynie ograniczeni do tych działań. Grupa proALPHA nabyła również firmę Empolis, specjalizującą się w zastosowaniu SI i ML, głównie w kontekście transformacji danych. Empolis przynosi ogromną wartość w procesach serwisowych, oferując zarówno wsparcie po zgłoszeniu błędu, jak i możliwość prognozowania awarii.

Aby zilustrować, jak te technologie wpływają na praktyczne zastosowania, można przytoczyć przykład współpracy z producentem maszyn. Empolis zintegrował rozproszoną wiedzę z różnych systemów i formatów do centralnego portalu, digitalizując tym samym obszerne podręczniki i przechowując wiedzę w funkcjonalnej aplikacji offline. Efektem tej innowacji było skrócenie średniego czasu naprawy o 30% i znaczący wzrost zadowolenia klientów.

W ten sposób, zarówno SI jak i ML stają się nie tylko dodatkowymi narzędziami, ale integralnymi elementami naszej strategii, mającymi realny wpływ na efektywność i konkurencyjność naszych klientów.

Jak cyfrowa transformacja przekłada się na kształt rynku ERP? Czy można mówić o bardzo dynamicznych zmianach, czy raczej o spokojnym, systematycznym postępie?

Paweł Orzeszko: Cyfrowa transformacja ma znaczący wpływ na rynek ERP, ale można by rzec, że zmiany te zachodzą w sposób stały i systematyczny, a niekoniecznie dynamiczny w sensie gwałtownych przesileń. Systemy ERP od zawsze były kluczowym elementem cyfrowej transformacji, pomagając firmom przekształcić tradycyjne, papierowe procesy w ustrukturyzowane, zautomatyzowane operacje. Ostatecznym celem jest ułatwienie i przyspieszenie zarządzania przedsiębiorstwem przez gromadzenie i analizę danych w czasie rzeczywistym.

Na przykład, procesy takie jak planowanie materiałowe czy optymalizacja planu produkcji, które były kiedyś zarezerwowane dla specjalistów i wykonane ręcznie, są teraz zautomatyzowane i ulepszone dzięki algorytmom. W dodatku, rosnące zapotrzebowanie na spersonalizowane produkty sprawia, że firmy muszą być w stanie „cyfrowo” odzwierciedlić potrzeby klientów w swoich systemach ERP, co z kolei prowadzi do automatyzacji całego przepływu zleceń. W proALPHA, na przykład, możemy to osiągnąć dzięki wykorzystaniu konfiguratora produktu oraz możliwości integracji z systemami CAD.

Chociaż wiele mówi się obecnie o sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym, te technologie są jeszcze na etapie wprowadzania do głównego nurtu rozwiązań ERP. Oczywiście, pewne elementy są już wykorzystywane, ale pełne wdrożenie tych zaawansowanych narzędzi do funkcji systemu ERP wymaga czasu i dalszego badania.

W sumie, rynek ERP kontynuuje swoją ewolucję, w miarę jak technologie dojrzewają i firmy coraz bardziej dostrzegają ich wartość. Jest to jednak proces systematyczny, z różną prędkością postępu w zależności od różnych czynników, takich jak branża, wielkość firmy czy poziom złożoności jej operacji.

Jakie są największe wyzwania stojące przez firmami rozwijającymi rozwiązania ERP, a jakie przed tymi, które je wdrażają?

Paweł Orzeszko: Dla firm rozwijających ERP, kluczowe wyzwania to aktualizacja technologii, innowacyjność i pozyskiwanie talentów. Dla firm wdrażających te systemy, główne wyzwania to identyfikacja rzeczywistych potrzeb, alokacja zasobów i utrzymanie systemu po jego uruchomieniu. Oba te zestawy wyzwań wymagają elastyczności i zaangażowania, aby zapewnić sukces na konkurencyjnym rynku ERP.

Jak wygląda Polska na tle innych krajów w zakresie zaawansowania w tworzeniu i wdrażaniu ERP?

Paweł Orzeszko: W Polsce rynek ERP jest w fazie dynamicznego rozwoju, jednak warto zauważyć, że w krajach o bardziej dojrzałym rynku, takich jak Niemcy, firmy nie tylko implementują systemy ERP, ale również świadomie je wymieniają, aby lepiej dostosować się do zmieniających się warunków i potrzeb. Przykładem tego jest niemiecka firma Hanselmann & Cie. Technologies GmbH, spółka zależna firmy consultingowej Hanselmann & Compagnie GmbH.

W kwietniu 2023 roku firma ta zdecydowała się na wymianę swojego dotychczasowego systemu ERP od SAP na system proALPHA ERP. Decyzja ta była podyktowana koniecznością krótkoterminowej i kosztownej implementacji SAP HANA, co skłoniło firmę do poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Wybór padł na system proALPHA, który oferuje dedykowane rozwiązania dla średniej wielkości przedsiębiorstw.

Ten przykład pokazuje, że firmy są coraz bardziej świadome zarówno możliwości, jak i ograniczeń swoich systemów ERP, i są gotowe do inwestowania w nowe rozwiązania, które lepiej odpowiadają ich aktualnym potrzebom. Odnosi się to nie tylko do dużych korporacji, ale również do przedsiębiorstw z sektora średnich przedsiębiorstw, które stanowią znaczący segment rynku ERP. W tym kontekście Polska, choć wciąż rozwijająca swój rynek ERP, ma wiele do nadrobienia, ale także wiele do zyskania, obserwując doświadczenia i praktyki z innych, bardziej dojrzałych rynków.

Dziś dużo mówi się o sztucznej inteligencji. W jaki sposób SI może wspierać systemy ERP?

Paweł Orzeszko: Sztuczna inteligencja (SI) w ERP to nie tylko przyszłość, ale też obecność, która już teraz oferuje wiele konkretnych możliwości dla przedsiębiorstw. Szczególnie w sektorze średnich przedsiębiorstw produkcyjnych doświadczamy ogromnych przemian, zainicjowanych przez stosowanie SI. Ta technologia odgrywa kluczową rolę w planowaniu zapotrzebowania, projektach związanych z Internetem Rzeczy Przemysłowego (IIoT), jak również w cyfryzacji łańcuchów dostaw.

Dzięki zastosowaniu SI w systemach ERP, możliwe jest na przykład dokładne prognozowanie skutków niedoborów dostaw czy fluktuacji cen. SI nie tylko identyfikuje problemy, ale również sugeruje alternatywne ścieżki działania w różnych kontekstach, co jest nieocenione w dynamicznym środowisku biznesowym.

Co więcej, ERP wspierane przez SI może analizować dane z wielu różnych źródeł w tempie, które było wcześniej nieosiągalne. Autonomiczne sterowanie i optymalizacja procesów są możliwe dzięki centralnemu systemowi danych, zwanemu „Single Source of Truth”, który staje się podstawą do tworzenia nowych projektów w zakresie cyfryzacji oraz rozwijania innowacyjnych, rentownych modeli biznesowych.

W związku z tym, zwłoka w realizacji transformacji cyfrowej może oznaczać utratę znaczących korzyści, które oferuje inteligentny system ERP wspierany przez SI. Dlatego firmy, które jeszcze nie zdecydowały się na tę transformację, powinny jak najszybciej rozważyć jej wprowadzenie, aby skorzystać z licznych możliwości.

Wprowadziliście niedawno mobilne rozwiązanie internetowe proALPHA ray. Jakie jest jego zastosowanie?

Paweł Orzeszko: Nasz najnowszy produkt, proALPHA ray, stanowi kluczowy element w naszej obecnej fazie transformacji do modelu chmurowego. Transformacja ta ma na celu stworzenie natywnej platformy cloudowej, która zintegruje całą gamę naszych produktów w jednolite środowisko. proALPHA ray i nasze oferty zaawansowanego hostingu są ważnymi krokami na tej ścieżce.

proALPHA ray przynosi znaczącą wartość dodaną w zakresie elastyczności i dostępności. Tradycyjnie, użytkownicy korzystają z klienta proALPHA na swoich komputerach. Co nowe, proALPHA ray umożliwia pracę z systemem proALPHA bezpośrednio przez przeglądarkę internetową. Dzięki temu, nie ma potrzeby instalowania dodatkowego oprogramowania i użytkownicy mogą łatwo uzyskać dostęp do systemu, niezależnie od używanego systemu operacyjnego.

To mobilne rozwiązanie internetowe jest zgodne z naszą wizją oferowania „best of suite” dla średniej wielkości firm produkcyjnych, dając im narzędzia niezbędne do zarządzania ich działalnością w sposób zintegrowany i efektywny. Wierzymy, że tak obrany kierunek zapewni dalszy silny rozwój Grupy proALPHA w kolejnych latach.

Komentarze (0)

Napisz komentarz

Nie ma tutaj jeszcze żadnego komentarza, bądź pierwszy!

Napisz komentarz
Dodaj komentarz

Przeczytaj również:

Jak utrzymać efektywność systemu ERP po wdrożeniu

Wdrożenie systemu ERP to moment, który w wielu firmach kończy się symbolicznym oddechem ulgi. System działa, dane migrowane, konsultanci kończą pracę, a zarząd kieruje uwagę na kolejne projekty. Ale właśnie wtedy zaczyna się prawdziwy test skuteczności systemu ERP – etap, o którym znacznie rzadziej się mówi, a który decyduje o tym, czy inwestycja naprawdę przyniesie długofalowe korzyści. Ten etap to utrzymanie efektywności po wdrożeniu, czyli okres, gdy system musi nie tylko „działać”, ale też rozwijać się razem z biznesem, odpowiadać na nowe potrzeby i realia codziennej pracy. Dlaczego po „go-live” zaczynają się schody Wielu menedżerów ma poczucie, że najtrudniejsze już za nimi. W praktyce to dopiero początek. System ERP – choć przetestowany i zatwierdzony – dopiero teraz styka się z prawdziwym życiem organizacji: nieprzewidywalnością procesów, ludzkimi przyzwyczajeniami i złożonością danych. Po kilku tygodniach czy miesiącach od startu pojawiają się drobne problemy: użytkownicy zgłaszają, że „kiedyś było szybciej”, dane przestają się zgadzać, procesy, które działały na papierze, w praktyce okazują się niefunkcjonalne, część zespołu wraca do pracy w Excelu, bo „tak wygodniej”. Nie są to awarie – to objawy braku optymalizacji po wdrożeniu. Z pozoru drobne rzeczy, które jednak z czasem tworzą tzw. lukę efektywności, czyli różnicę między potencjałem systemu a tym, jak faktycznie wspiera on codzienną pracę. Co tak naprawdę oznacza „optymalizacja po wdrożeniu” Optymalizacja post-implementation to nic innego jak ciągłe dopasowywanie systemu ERP do realiów biznesu. Nie chodzi o gaszenie pożarów czy reagowanie na błędy, ale o świadome zarządzanie zmianą – tak, by system był coraz lepszy, a nie coraz bardziej przestarzały. To etap, w którym organizacja powinna: analizować, jak pracownicy rzeczywiście korzystają z systemu, dostosowywać procesy do nowych wymagań, wprowadzać usprawnienia, które zwiększają wydajność i jakość danych, regularnie szkolić użytkowników i aktualizować wiedzę. Brzmi jak duże przedsięwzięcie? I słusznie. Bo to proces ciągły, nie jednorazowy projekt. Pięć praktyk, które pomagają utrzymać efektywność ERP na lata 1. Ustal model zarządzania ciągłym doskonaleniem Po wdrożeniu systemu często dzieje się coś przewidywalnego – odpowiedzialność się rozmywa. Każdy zakłada, że „ktoś się tym zajmie”, ale nikt nie ma tego formalnie w zakresie obowiązków. Dlatego warto już na starcie powołać dedykowany zespół optymalizacji ERP – nie tylko z IT, ale też z przedstawicielami działów operacyjnych. To powinna być stała jednostka, traktowana strategicznie, a nie jako doraźna grupa projektowa. Jej zadania? regularne przeglądy użycia systemu, identyfikacja problemów i priorytetów zmian, zbieranie opinii użytkowników, inicjowanie usprawnień w procesach. Takie ciało działa trochę jak „ERP Steering Committee” – most łączący strategię firmy z codziennym korzystaniem z systemu znany z projektu wdrożeniowego. 2. Mierz efektywność ERP przez pryzmat biznesu, nie tylko IT Wielu liderów wciąż patrzy na ERP przez pryzmat dostępności systemu, liczby zgłoszeń w helpdesku czy czasu reakcji. To ważne, ale nie mówi nic o realnym wpływie na biznes. Zamiast skupiać się na tym, czy system „działa bez błędów”, warto zapytać: Czy skróciliśmy czas realizacji zamówień? Czy rotacja zapasów się poprawiła? Czy księgowi zamykają miesiąc szybciej? Czy dział kadr wykonuje mniej manualnych operacji? To właśnie biznesowe KPI są prawdziwym barometrem sukcesu ERP. Ich monitorowanie pozwala wychwycić, gdzie system nie wspiera procesów tak, jak powinien, i w jakich obszarach potrzebne są zmiany. 3. Dbaj o relacje z dostawcą systemu Po uruchomieniu ERP wiele firm przestaje utrzymywać regularny kontakt z dostawcą – aż do momentu, gdy coś przestaje działać. A przecież to partner, który zna system od podszewki i może pomóc nie tylko rozwiązać problemy, ale też zapobiec ich powstawaniu. Warto stworzyć strukturę komunikacji z dostawcą, która działa systematycznie, a nie tylko w trybie awaryjnym. Może to być np.: cykliczne spotkanie planistyczne przed aktualizacjami, wspólne przeglądy SLA i KPI, obiektywna karta oceny responsywności i jakości wsparcia. Taka współpraca oparta na partnerstwie, a nie wyłącznie serwisie, daje obopólne korzyści. Dostawca rozumie kontekst biznesowy, a organizacja zyskuje pewność, że system nie „dryfuje” w niepożądanym kierunku. 4. Umacniaj odpowiedzialność procesową i cykle szkoleń Jednym z najczęstszych błędów po wdrożeniu jest powrót do starych nawyków – pracy w arkuszach, obchodzenia systemu „na skróty”, używania obejść. To właśnie wtedy rodzą się nieefektywności i błędy w danych. Rozwiązanie? Jasne przypisanie właścicieli procesów. Każdy kluczowy obszar – od zamówienia do płatności, od księgowania po raportowanie – powinien mieć osobę odpowiedzialną nie tylko za proces, ale też za jego zgodność z systemem. Drugi element to regularne szkolenia przypominające, najlepiej co 6–12 miesięcy. Zmieniają się wersje oprogramowania, zmieniają się ludzie, zmieniają się też same procedury. Szkolenia pomagają utrwalić dobre praktyki, a przy okazji pokazują pracownikom, że system nie jest „skończony”, tylko stale się rozwija. 5. Wprowadź krótkie cykle optymalizacyjne Najlepsze organizacje nie czekają, aż problem urośnie. Zamiast tego działają krótkimi, intensywnymi cyklami optymalizacji – tzw. sprintami. Każdy sprint trwa zwykle 4–6 tygodni i skupia się na konkretnym obszarze: automatyzacja ręcznego zadania, eliminacja powielania danych, poprawa widoczności w raportach, usprawnienie konkretnego workflow. Taki sposób pracy pozwala reagować szybko, bez wielomiesięcznych projektów. Każdy sprint powinien zakończyć się analizą efektów i wnioskami, które trafiają z powrotem do zespołu zarządzającego ERP. To podejście szczególnie dobrze sprawdza się w organizacjach złożonych, np. po fuzjach czy przejęciach, gdzie różne jednostki korzystają z systemu w nieco inny sposób. ERP po wdrożeniu – czyli faza, w której zaczyna się prawdziwa transformacja Prawdziwa wartość ERP nie ujawnia się w dniu startu systemu, ale w miesiącach i latach po wdrożeniu. To właśnie wtedy organizacja ma szansę zbudować przewagę konkurencyjną, jeśli potraktuje system nie jako narzędzie, ale jako żywy element swojej strategii. Zbyt wiele firm traktuje ERP jak projekt zakończony wraz z migracją danych. Tymczasem to dopiero początek cyklu doskonalenia – cyklu, w którym każda aktualizacja, każda analiza KPI, każde szkolenie użytkowników składa się na ciągłe podnoszenie wartości systemu. Efekty? Mniej błędów, większa przejrzystość danych, krótsze procesy, bardziej świadomi użytkownicy – i organizacja, która z roku na rok działa sprawniej. Podsumowując Jeśli mielibyśmy ująć to w jednym zdaniu: wdrożenie ERP to maraton, nie sprint. Moment uruchomienia systemu to dopiero pierwsza linia mety. Prawdziwe zwycięstwo przychodzi wtedy, gdy system pozostaje wydajny, użyteczny i spójny z celami biznesu – nawet długo po odejściu konsultantów. Czy w Państwa organizacji etap „po wdrożeniu” to okres ciszy, czy może szansa na rozwój? Bo właśnie w tej fazie decyduje się, czy ERP stanie się fundamentem wzrostu, czy kolejnym, kosztownym narzędziem zapomnianym w codziennym biegu.
Jak-utrzymać-efektywność-systemu-ERP-po-wdrożeniu
Proalpha_logo
zweryfikowano

0/5

Proalpha

ERP dla produkcji


Proalpha
Lubuskie
1700 osób
Zobacz profil
Branża
Automotive, Budownicza, Elektronika, Meblarska, Medyczna, Metalurgiczna, Produkcyjna, Tworzywa sztuczne
Opis
Grupa Proalpha to firma funkcjonująca na rynku od 30 lat, obsługująca ponad 8 tysięcy klientów na całym świecie. System proALPHA ERP jest przeznaczony dla średnich przedsiębiorstw produkcyjnych i dostępny jest w 15 wersjach językowych....
rozwiń