Przed wdrożeniem Monitora G5 firma Olssons Trappor polegała na ręcznych obliczeniach, co uniemożliwiało przewidywanie przyszłych wymagań materiałowych i terminów dostaw.
„Pod tym względem Monitor jest genialny, mimo że nie ma dwóch takich samych klatek schodowych. Mamy bardzo dobrą dokładność obliczeń zużycia materiału. Przy niektórych materiałach możemy zobaczyć z dokładnością do metra, kiedy się skończy”.
Kim opisuje przejście na Monitor G5 jako przejście z „epoki kamienia łupanego do przyszłości”. Po przejściu wszystkich operacji w procesie produkcyjnym i zobaczeniu, jak długo trwa każdy etap, możemy teraz dokonać realistycznych i dokładnych obliczeń wstępnych dla produkcji.
„Oznacza to, że możemy uzyskać dokładny obraz naszych własnych cen produktów, ponieważ mamy dobry przegląd naszego własnego czasu i wydajności oraz dokładnie wiemy, ile kosztuje produkcja. Współczynnik E jest prawdopodobnie bliski 1,0*” – mówi Kim Olsson.
Jest współwłaścicielem Olssons Trappor i drugim pokoleniem rodzinnej firmy zajmującej się produkcją schodów w Färila, na północ od Ljusdal. Działalność rozpoczęła się od produkcji mebli w stylu wiejskim na początku lat 90-tych i stopniowo przeszła na produkcję schodów. Firma była wcześnie na rynku z technologią CNC, która sprawiła, że klatki schodowe były bardziej zaawansowane i lepiej dopasowane.
„Dzisiaj zaszliśmy tak daleko, że możemy polegać na technologii i nie musimy testować montażu klatek schodowych przed dostawą. Pod warunkiem, że złożone zamówienie jest dokładne w swoich pomiarach, klatka schodowa będzie dokładna. Pracujemy jednak z materiałami organicznymi, więc niektóre etapy naszej produkcji wymagają ręcznego rzemiosła i zawsze tak będzie.”
Jaki jest wasz najsilniejszy punkt sprzedaży?
„Często słyszymy, że mamy dobrą i spersonalizowaną obsługę. Wiele osób docenia komunikację z tą samą osobą podczas całego procesu”.
W ciągu roku, odkąd Monitor G5 został wdrożony w Olssons Trappor, wiele się wydarzyło. Pandemia i niepewność doprowadziły do szeregu wyzwań dla firmy. Na przykład trudno było zdobyć niektóre materiały.
„Zwykle kupujemy duże ilości dębu z Ukrainy, więc tutaj musieliśmy znaleźć alternatywę. Ale nawet wcześniej, podczas drugiej fali Covid, działała tylko połowa fabryki. Zostaliśmy zmuszeni do ponownej oceny. Ale o wiele łatwiej było zobaczyć, jak możemy ustalać priorytety i reorganizować zamówienia, gdy mieliśmy Monitor G5, na którym mogliśmy się oprzeć. Udało nam się udzielić klientom jasnych odpowiedzi na temat tego, kiedy faktycznie mogą spodziewać się dostawy”.